El HomePod Może to jeden z najlepszych głośników pod względem jakości dźwięku, ale trzeba przyznać, że na poziomie funkcjonalności daleko mu do propozycji pokroju Google'a czy Amazona. Wszystko to bez liczenia innych głośników, takich jak głośniki Sonos, które są zaangażowane w integrację zarówno Asystenta Google, jak i Alexy. Dlatego on przełączyć się z iOS na tvOS jako podstawa systemu głośników jest ważna.
Zmiana systemu z dużą logiką
To, jakiego systemu operacyjnego używa urządzenie takie jak HomePod, jest czymś, co niewielu naprawdę rozważy. Co więcej, z pewnością nawet nie wiedząc, że ma to dla nich znaczenie. Ale prawda jest taka, że powinna, ponieważ wyznacza to możliwości i to, co możemy, a czego nie możemy zobaczyć w przyszłości.
Kiedy HomePod został uruchomiony, został przedstawiony jako głośnik dla miłośników dobrego dźwięku oraz z integracją z Siri. Nie mówiąc tego wprost, była to witaminizowana odpowiedź Apple'a na propozycje Google'a i Amazona z ich inteligentnymi głośnikami, które do tej pory były bardziej dyskretne pod względem jakości. Ale to, co zainteresowało wielu, to użycie Siri i tam się nie udało. Choć niektórzy próbowali, asystent Apple na HomePod nie był tak przydatny jak na iPhonie i iPadzie. I to był problem, bo w tych urządzeniach też nie jest tak, że był bardzo zdolny.
Z biegiem czasu poprawiało się, ale mimo to rzeczywista użyteczność nie była taka sama. Chociaż najgorsze ze wszystkiego były te decyzje Apple, które uniemożliwiły używać urządzenia z innymi usługami muzycznymi. Jeśli nie chcesz polegać na iPhonie lub iPadzie, który wysyłał treści przez AirPlay, jedynym sposobem na odtwarzanie muzyki była subskrypcja Apple Music. Pomiędzy tym a innymi czynnikami (hm, hm,...cena), bez względu na to, jak dobry był dźwięk, produkt stracił zainteresowanie wielu użytkowników.
Otóż teraz odkryto, że wersja 13.4 systemu wprowadziła ważną i logiczną zmianę: system operacyjny. Nie jest już oparty na iOS, aby stać się tvOS. Chwila, czy iOS i tvOS to nie to samo? Odpowiedź brzmi: tak i nie.
tvOS również dzieli bazę z iOS, ale są aspekty, które zostały zoptymalizowane i skonfigurowane inaczej. Po pierwsze dlatego, że iOS jest przeznaczony na urządzenia mobilne, takie jak iPhone i iPad, ale HomePod to produkt, który umieszczasz i trzymasz w domu (podłączony). Dlatego jego użycie jest bardziej podobne do Apple TV. Dlatego udostępnianie systemu jest logiczne.
Istnieje również kwestia aktualizacji do przyszłych wersji. iOS 14 może wprowadzić zmiany, które pozostawiłby w urządzeniach z układem A8, które korzystają z niektórych iPadów lub samego HomePoda. Podczas gdy z tvOS 14 pozwoliłoby to urządzeniom ze wspomnianym procesorem, aby nadal oferować wsparcie dla Apple TV czwartej generacji.
Krótko mówiąc, fakt, że HomePod i Apple TV współdzielą system, ułatwi Apple opracowywanie nowych funkcji w swoich systemach i producentach, umożliwiając użytkownikom udostępnianie i utrzymywanie dłuższych cykli odnawiania bez wpływu na inne urządzenia z dłuższymi czasami aktualizacji.
Przyszłość urządzeń domowych Apple
Wraz ze zmianą systemu, tj przyszłość HomePoda i inne urządzenia przeznaczone do domu od Apple stają się jeszcze ciekawsze. Na początek nowością w przyszłości będzie wykorzystanie obu urządzeń jako HUB, który kontroluje różne Akcesoria kompatybilne z HomeKit Będą łatwiejsze w realizacji. Jest również prawdopodobne, że wszystkie ulepszenia, które zastosował HomePod, mogłyby dotrzeć do nowego Apple TV, który mógłby między innymi obejmować system mikrofonów, który można również kontrolować za pomocą głosu, a nie tylko za pomocą pilota.
Innymi słowy, używając tego samego systemu operacyjnego, wszystko wewnątrz tych produktów może być takie samo i dodawać lub usuwać tylko to, co jest konieczne, aby przekształcić je w głośnik lub dekoder. Dla rozwoju i aktualizacji przyszłych urządzeń byłoby to wygodniejsze dla Apple. Co mogłoby ustąpić temu innemu HomePod Mini . Ten, o którym tyle się mówi i którego Apple tak bardzo potrzebuje.
Ponieważ w kwestii inteligentnych głośników zarówno Amazon, jak i Google zjadły toast. I nie, świetna jakość dźwięku to za mało. Po pierwsze dlatego, że w zależności od cen i modeli różnica jest bardzo mała lub prawie żadna. A w tanich wersjach, takich jak sama Echo Dot, doświadczenie jest bardziej satysfakcjonujące, niż twierdzi wielu użytkowników.